Prawie dwa kilogramy marihuany znaleźli celnicy w rejsowym busie z Holandii. Narkotyki były warte 54 tysiące złotych.
19 maja tuż po godzinie 5.30 rano celnicy z grupy mobilnej w Świecku zatrzymali w okolicach dawnego przejścia granicznego osobowy bus. Wracało nim do Polski ośmiu pasażerów. Po rutynowym rozpytaniu funkcjonariusze poprosili podróżnych o zabranie swoich bagaży. W czasie kiedy celnicy dokonywali sprawdzenia w dostępnych bazach danych, podróżni dostosowali się do ich poleceń i stanęli obok swoich toreb. Jeden z nich pewnie liczył na łut szczęścia, bo nawet nie zamaskował swojego przemytu.
Zwyczajnie w trzech workach foliowych między ubraniami był susz marihuany. Narkotyki były warte ok. 24 tysięcy złotych. Kiedy wszyscy opuścili samochód, celnicy zajrzeli do wnętrza, a tam pod fotelem były jeszcze porzucone dwa małe pakunki o wadze 2,1 i 17,8 grama. Wydaje się, że te mniejsze mogły stanowić inne, bardziej indywidualne zamówienie.
Wszystko wyjaśni śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratury w Słubicach przez policjantów z CBŚP.